-Dziwne żeby ci się nie podobała... Ta energia jest tak pozytywna, że aż... Aż zaraża- mówił Dominik- ale i tak najbardziej zaraża energia wszystkich którzy śpiewają. Na koncertach nie da się usiedzieć w miejscu...
Kilka minut potem dotarliśmy na miejsce.
-No to jesteśmy...- tak, jesteśmy w miejscu, w którym spełnią się moje marzenia...
Powoli wysiadłam z samochodu nie dowierzając co się dzieje. Remo uśmiechnął się i spojrzał na mnie. Przełknęłam ślinę i zrobiłam krok do przodu nie odrywając wzroku ze studia.
-Za mną- producent wydał komendę a my bez pytania ją wykonaliśmy. Otworzył drzwi i weszliśmy do pomieszczenia z zakładam pełnym wyposażeniem do obróbki kawałków. Moją ulubioną część stanowiła część socjalna, czyli część do nagrywania. W takich pomieszczeniach bywałam dość często ale tylko aby nagrać covery, nie single.
*Sześć godzin później*
Siedzę tu szóstą godzinę i naprawdę jestem już zmęczona... Ale nie obchodzi mnie to! Tekst napisaliśmy szybko jak na tekst a z muzyką zeszło jednak trochę dłużej. Teraz stoję przed mikrofonem i tekstem przed oczami.. za chwilę w słuchawkach usłyszę muzykę i zaśpiewam najlepiej jak potrafię. Obiecuję, że dam z siebie wszystko.
*Perspektywa Dominika*
Dziewczyna właśnie zaczyna śpiewać. Muszę przyznać, że nie śpiewa tak jak w radiu... Śpiewa dużo lepiej! Muszę przyznać, że ma piękny głos. Nie dziwię się, że wygrała, a szczerze, bez kłamstw kibicowałem jej od samego początku...
-Koniec, świetne! Tylko gdybyś mogła zaśpiewać to jeszcze raz w razie czego byłbym wdzięczny... Wiem, że jesteś już zmęczona ale proszę- na słowa taty dziewczyna uśmiechnęła się szerzej i zaczęła śpiewać ponownie piosenkę, która swoją drogą wyszła świetnie. Nosi tytuł ,,To Wszystko". Chyba pierwszy raz tyle razy użyłem słowa ,,super", ,, świetnie", ,, genialne" itp. Ale inaczej się nie da.
-Super! Domi możesz już tu przyjść- powiedział tata przez mikrofon- posłuchaj wyszło genialnie! Ja spróbuję zmontować piosenkę jak najszybciej, wyślę ci ją i podam termin kręcenia teledysku... To jak? Teraz świętujemy?
*Cztery dni potem*
*Perspektywa Dominiki*
Od nagrania singla siedzę jak na szpilkach... Strasznie się stresuje i jestem podekscytowana jednocześnie. Ciągle myślę o niebieskich migdałach. Siedzę znudzona na matmie nawet nie słuchając nauczycielki i po raz kolejny nucę pod nosem MOJĄ piosenkę.
-...a więc wynik tego równania wynosi... Kto mi powie? Panna Sozańska jest bardzo zainteresowana lekcją więc może to ona poda wynik?-szczerze? Nawet tego bym nie usłyszała gdyby koleżanka z ławki nie szturchnęła mnie ręką. Spojrzałam na ciąg liczb na tablicy i próbowałam sobie coś przypomnieć ale od czterech dni jestem nieobecna... Wymuszałam ciche ,,nie wiem" a nauczycielka podeszła do mnie chwyciła za mój zeszyt i wpisała mi jedynkę.
-Do podpisu- i w tym momencie zadzwonił dzwonek. Zmieszana wyszłam z klasy i wyciągnęłam telefon gdzie widniała jedna wiadomość od: Remo kliknęłam i odczytałam...
Piosenka niżej... Teledysk za tydzień o 13:00 w .....

Zaczęłam skakać z radości i po chwili zrozumiałam, że ludzie patrzą na mnie jak na idiotkę i przestałam. Ups...
*Tydzień później*
-Dominika! Jak miło cię widzieć! Choć no tutaj!- podeszłam do Rema, który mnie uścisnął. Za chwilę z samochodu wyszedł Dominik.
-Hej Dominik- powiedziałam do chłopaka niestety nie mając szansy dłużej się z nim przywitać ponieważ zawołał mnie Remo. Spojrzałam na Dominika z grymasem.
-No leć już- na słowa chłopaka uśmiechnęłam się i zrobiłam kilka kroków do przodu ale po chwili zatrzymałam się i odwróciłam.
-Dominik?
-Tak?
-Mam do ciebie pytanie...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć i czołem! Wracamy do was z kilkoma pytaniami i prośbą... Po pierwsze, jak myślicie, jakie pytanie Dominika zada chłopakowi? Po drugie- wolicie, żeby rozdziały były dłuższe ale rzadziej czy krótsze ale częściej? Jeżeli czytasz, skomentuj. Komentujesz = motywujesz. Do następnego

